Odeszła do Domu Boga Ojca, wielka Polska Mistyczka Boża

Niech będzie Pochwalony Pan Bóg w Trójcy Przenajświętszej i Matka Boża.

Drodzy Bracia i Siostry w Panu naszym Jezusie Chrystusie.
Z ogromnym bólem przekazuję Wam informację, iż w nocy o 2:20 odeszła do Domu Pana Naszego nasza Siostra w Panu Jezusie, Leokadia, która od ponad 2 lat miała olbrzymie ciągłe cierpienia, które były współcierpieniami ze mną i z Mariuszem. Cierpiała do ostatnich swych dni życia. Wielka wizjonerka i mistyczka Boża, ukryta przed światem ponad 80 lat, przeżywająca wielkie rzeczy.

Cierpiała bardzo wiele, gdy Święty Jan Paweł II był podtruwany w Watykanie, bo masonom było za długo i nie w smak Jego pontyfikat, wówczas Pan Jezus i Święty Jan Paweł II przyszli do Leokadii z prośbą, czy przyjmie cierpienia za Ojca Świętego, przyjęła, cierpiała, a Święty Jan Paweł II wrócił do zdrowia. Teraz cierpiała znów, przyjmując Wolę Bożą bez zawahania.

O ogromie jej wizji i przeżyć nie będę pisał, nie czas teraz na to.
Pan Jezus rano kazał Wam przekazać, że prosi, abyście modlili się za duszę Leokadii Różańcem Świętym, Koronką do Miłosierdzia Bożego i Koronką do Pana Jezusa Chrystusa Króla Polski. Pan Jezus powiedział, że Leokadia jest w Niebie, lecz modlitwy te jeszcze bardziej uświęcą jej duszę.

Tak samo było, gdy Bóg Ojciec zabrał naszą mamę do Nieba, która cierpiała za całą Polskę. Też wówczas modliliśmy się tymi modlitwami non stop.
Może to uzmysłowi wielu ludziom jak ważna jest modlitwa od serca za ludzi cierpiących, w szczególności za tych, którzy cierpią za to, żeby inni nie cierpieli i aby wszystko było zgodnie z Wolą Bożą w Polsce i na świecie. To, że ktoś pisze, czy mówi przez telefon, nie oznacza, że nie ma cierpienia.

Osobiście modliłem się wiele lat modlitwą Matki Eugenii do Boga Ojca z prośbą, aby nikt mojego cierpienia nie widział, a tylko Pan Bóg. W pewnym momencie, gdy atakowało już wszystko i wszyscy, szczególnie jad ludzki, cierpienie to stało się widoczne mocno. Cierpienie nie jest na pokaz, lecz daje ciągłe Owoce Boże, gdy jest w Krzyżu Bożym.
​
Leokadio, kochamy Cię bardzo mocno, dziękujemy Ci za wszystko, przepraszany Cię za wszystko, Kochamy Cię za wszystko. Dziękuję Ci, że dawałaś tak piękny przykład innym jak żyć i jak Kochać Pana Boga i Matkę Bożą. Razem uczestniczyliśmy w ponad 100 Procesjach do Pana Jezusa Chrystusa Króla Polski, później cierpienia nas wspólnie zmogły, lecz podczas Procesji zawsze dumnie i z radością szłaś, śpiewałaś i modliłaś się, pokazując szydzącym ludziom, jak wygląda Serce oddane na zawsze Panu Jezusowi.

Z Panem Bogiem
Grzegorz