Listy czytelników do PMB
Ci, którzy chcą się podzielić swoją historią nawrócenia czy spotkania z tymi Orędziami proszę o przysłanie mi swojego świadectwa na adres mailowy. Tekst trzeba napisać poprawie, z zachowaniem znaków interpunkcyjnych i ortografią. Nie będę zajmować się redagowaniem przysłanego tekstu, więc jak napiszecie, tak będzie wklejone na stronę.
Oto świadectwa nadesłane przez czytelników Przymierza Miłości:
Oto świadectwa nadesłane przez czytelników Przymierza Miłości:
Teresa Gierat z Krakowa
Jestem Rycerzem Chrystusa Króla od 7 lat, wcześniej jednak byłam 2 lata w sekcie neokatechumenalnej.
To doświadczenie bardzo wiele mnie nauczyło i pokazało jak nam katolikom brakuje wiedzy, jakimi ignorantami jesteśmy, co często powtarza ks Piotr. Tak, na drodze neo katolicy są dlatego, że brakuje nam wiedzy, część z nas pozostaje na poziomie religii z podstawówki choć ja miałam jeszcze religię w liceum a trzeba wiedzieć, że ledwo zdałam maturę z matmy i fizyki gdyby nie ciągłe korepetycje i pomoc mojej strasznej siostry. Mimo to całe życie pracowałam jako księgowa ale moja pasją były książki.
Pobyt w neo dał mi światło na całokształt wiary katolickiej tzn krótko mówiąc wszystko z czego się śmiano, kpiono, robiono na opak było właśnie prawdziwą wiarą katolicką. Przykładowo wychwalano pod niebiosa SWII a wyśmiewano Sobor Trydencki, wyśmiewano Mszę Trydencką a mszę nową promowano a nade wszystko profanowano. Kiedy usłyszałam, że różaniec to igraszką, że litania to modlitwa dla starych babć całkowicie otworzyły mi się oczy i ukmnełam z neo (co nie jest łatwe jak to w sekcie ) krzycząc, żeby nie ważyli się wydzwaniać bo nie wrócę nawet gdyby sam bp Rys o to prosił który w tym czasie był opiekunem grupy neo na diecezje krakowską.
I tak udało mi się wyrwać, ale z bagażem bardzo ważnych doświadczeń i tam też od jednego ze starszych uczetników dowiedziałam się i kupiłam bardzo stare wydania książek; Sw Jana od Krzyża i Dzieła sw Teresy z Avila.
Byłam też jeden dzień w Odnowie w Duch Święty, i tam z kolei dowiedziałam się o Poemacie Boga Człowieka!! Ale i tutaj Bog mi nie pozwolił pozostać. Właśnie książce Marii Valtorty przeczytałam słowa, które przebiły moje serce i umysł na wylot. Oto one; TY MASZ STAĆ Z MOJĄ MATKĄ I JANEM POD KRZYŻEM. W tym momencie zakończyły się moje poszukiwania miejsca w KK.
Za chwilę Bóg przekierował mnie do ks Natanka w parę miesięcy już byłam Rycerzem Chrystusa Króla ze wszystkimi możliwi inicjacjami.
Tam dobry Ojciec postawił zaraz ma moje drodze bardzo uduchowioną rycerkę z Poznania która otworzyła mi jeszcze szerzej oczy i po paru tygodniach stwierdziła że jestem "gotowa" na przyjęcie Orędzi danych Conchiglii które wstrząsnęły mną do głębi a potem wszystko potoczyło się w zawrotnym tempie. Ze wszystkich stron Pan Jezus bombardował mnie wiedzą i Prawdą ale tak bolesną, że wydawało się że mi serce pęknie z bólu. Mówiłam;.. Boże nie ogarnę tego wszystkiego, nie nadążam za Tobą, ale usłyszałam; zdążysz ze wszystkim, razem ze Mną wszystkiemu podołasz, wszystko uniesiesz...
Myślałam że to już koniec nauki, ale nie, za chwilę "poznałam" Cypriana i od razu pokochałam te Przekazy mimo, że paru moich znajomych okresami wątpiło w ich Boskie pochodzenie. Zdarzyło mi komentować i w pewnym momencie Pan Jezus KAZAŁ Cyprianowi usunąć moje komentarze a choć oczywiście nie imiennie ja wiedziałem w sercu, że to o mnie chodzi co potwierdził mi Cyprian prywatnie w mailu.
Pan Jezus powiedział, że jestem NADAKTYWNA. Przyznam, że przez pół roku a nawet blisko rok miałam ból serca, bowiem do dziś nie rozumiem dlaczego tak Pan Jezus zdecydował. Po roku może dopiero byłam w stanie pojąć jak ogromnej łaski dostąpiłam i dziś podchodzę do napomnienia mnie przez dzisiaj już Króla Polski z ogromną pokorą.
Oczywiście też Duch Święty pokierował na Grzegorza i na pozostałych proroków za co jestem Bogu ogromnie wdzięczna bo niczym, ale to niczym sobie nie zasłużyłam na taki ogrom łask i darów.
Kocham Pana Jezusa nad życie i jego Boską Mamę i jestem gotowa dziś oddać swoje życie w Ich Święte Imiona.
Tak mi dopomóż Boże w Trójcy Świętej jedyny.