18.12.2020r. godz. 10:16
Jezus: Aniu, córko Moja, życie każdego człowieka jest w ręku Moim, tak jak Twoje życie. Złość szatana jest na ciebie wielka, i byłaś ostatnio w wielkim niebezpieczeństwie. Wypadek samochodowy był niegroźny i wyszłaś z niego cało, lecz wiesz jaki był zamysł szatana? - Nie wiem, Jezu Umiłowany, wiem tylko, że mnie strzeżesz i jestem pod opieką Maryi. Jezus: To prawda, Aniu, wiele osób modli się za ciebie, lecz są i tacy, co przeklinają. Zło nienawidzi Miłosierdzia Bożego i tych, co do Mnie należą. Choć szatan pragnie cię zniszczyć, ty jesteś bezpieczna, i bezpieczna jest twoja najbliższa rodzina. Teraz Moi wierni będą atakowani w różnoraki sposób, lecz niech nie dają się zastraszyć. Zaufanie to życie w bliskości Boga, to wiara w Jego Opatrzność , gdy wszystko, co nas dotyka, przyjmujemy jako z ręki Boga. Teraz nadchodzi trudny czas, czas agresji szatana, która jawna się stanie. Zło, które działa już bez zasłony myśli, że rządzi światem. Lecz to Ja Jestem Panem i Bogiem, Królem Polski i wszystkich Polaków.
5 Komentarze
2 grudnia 2020
- Witaj Krzysztofie :) - Witaj Natalio. Będąc w Niebie mówisz do mnie z pozycji całkowicie komfortowej :) - To prawda, lecz tu nie próżnujemy. Każdy z nas wykorzystuje wszystko co mu dał Bóg i co zaskarbił sobie na Ziemi, dla dusz, dla Kościoła Walczącego. Jesteś zmęczony Krzysztofie. Nasz Najsłodszy Mistrz dał Ci dopust, który ograniczył Twoje potrzebne działania i cierpisz duchowo. Bliski jesteś rozstroju organizmu. Lecz diabeł na to czyha. Śnił Ci się jako duży pies i skłonił Cię do tego, aby z nim „przybijać piąteczkę”. Jesteś bardziej skłonny do złego, mój Krzysztofie, niż ja, a nawet dobry Łotr Dyzma, lecz staraj się mimo, że jesteś zwolniony od winy, tak, że mógłbyś zrobić cokolwiek co podlega waszemu kodeksowi karnemu i nie odpowiesz przed nim, i nie będziesz miał winy w oczach Boga, lecz nie jest to Tobie dane na darmo. - Tak, Natalio. Wiem o tym. - O Smoleńsk się nie martw. Wszystko będzie w swoim czasie. Twoje zadanie jest dopiero, gdy będzie Centrum. Teraz możesz pomóc, doradzić, przekazać Wolę Jezusa, ale nie pilotować żadnej sprawy. Głuptasek z Ciebie Krzysztofie, interesuje Cię czy gdybyś żył w moich czasach i znalibyśmy się czy podobałbyś się mi. Owszem, gdybyś był starszy nie więcej jak te 10 lat, miał wykształcenie, te zainteresowania, które masz i nie byłbyś brzydszy niż byłeś :) (Natalia się śmieje) owszem, podobałbyś mi się. Patrzyłam jednak na charakter, a Twój nie był idealny. Narcyzów nie kochałam. 25.10.2020r. godz. 10:23
Jezus: Aniu, córko Moja, wiele zła dzieje się na tym świecie i wiele dusz już dawno zagubiło prawdę Moją. Dziś Ja Króluję nad Polską i Polskim narodem, i choć wydaje się, że zło zwycięża i nadal będzie działało, to do Mnie należy zwycięstwo. Miłość Moja ochrania wierne dusze i każdą przeprowadzę pośród burzy i cierpienia, jednak wiele dusz stracę, mimo wielkiego pragnienia. ,,Pragnę” wypowiedziane z Krzyża, to pragnienie dusz, ból niewypowiedziany. Czyż teraz, gdy życie nic nie znaczy, ktoś szanuje życie? - Tak, Mój Jezu, większość ludzi myśli o sobie, o swoim komforcie i przyjemności. Jednak są dusze, które podejmują trud, są wierni kapłani i wierni świeccy. Teraz bunt i złość zostały przekierowane na Kościół. A co w tym czasie czyni Rząd? Jezus: Tak, Aniu, działania Rządu prowadzą do wyznaczonego celu. I teraz, gdy wszyscy śledzą sensacje strajków i bunt kobiet, które żyją w ciemności, Rząd uchwala kolejne ustawy, co zniewolą naród. Lecz nie wszystkie ustawy Ja dopuszczę, i zniweczę plany Rządu. Namaszczony wkroczy w dzień wielkiego chaosu i on wyprowadzi Polski naród niczym rycerz zbrojny, a i Cyprian Polak będzie miał tu swoją rolę i zadanie, które mu przyobiecałem. - Jezu, a co z naszą Polską młodzieżą? Większość młodzieży żyje bez Boga. Czy oni będą potrafili stanąć po właściwej stronie? Jezus: Wielka jest Moja troska o dzieci i młodych ludzi w Polskim narodzie. Niestety, niewielu dokona dobrego wyboru, niewielu pójdzie walczyć w obronie swojej Ojczyzny w Imię Boga. Zaś twój syn doświadczy przebudzenia i przejrzą jego oczy, i wróci do Boga. I będzie jeszcze garstka, co odzyska rozum. Tak, drogie matki i ojcowie, drogie babcie i dziadkowie, módlcie się nieustannie za młodzież i wszystkie dzieci swoje, by zostały wyrwane ze szponów szatana, by w ich sercach zagościła wiara, by oczyszczeni w mocy Ducha Świętego szli drogą Boga. - Jezu, cóż mam czynić, gdy słowa konsekracji podczas Mszy Świętej zostaną zmienione? Jezus: Słowa Moje są niezmienne i od stworzenia świata ustalone. Każdy, kto ośmiela się je zmienić, grzeszy obrażając Boga, obrażając Trójcę Przenajświętszą. Msza taka staje się nieważna, zniszczona. Msza taka jest niczym profanacja prawdziwej Mej Ofiary. Msza taka jest szyderstwem i zemstą szatana. Każdy kapłan, co taką Mszę będzie odprawiał, będzie brał udział w planie szatana. I tu nie ma usprawiedliwienia, bo żaden kapłan nie może powiedzieć, że zmiany nie zauważył, albo że to niewielka zmiana. Cóż macie robić Moje wierne dzieci? Wtedy, gdy zauważycie zmianę w słowach konsekracji, powinniście opuścić Kościół, gdyż taka Msza Mnie obraża. Będą jeszcze kapłani, co słów nie będą zmieniali, lecz i oni będą musieli opuścić Kościół, lub będą suspendowani. Ja z Mymi wiernymi kapłanami utworzę podziemny Kościół i tam Msze Święte będą dla wiernych sprawowane. Dusze, które zebrały naczynia liturgiczne, niech także zbierają stare Mszały. Zaś dusze, które nie mają ani naczyń liturgicznych, ani Mszałów, Ja sam poprowadzę, by mogły brać udział w Mszy Świętej sprawowanej przez wiernych kapłanów. Ty, Aniu, niczego nie posiadasz, gdyż nie dałem ci takiego pokierowania, i wiesz czego możesz się spodziewać. I ty znajdziesz odpowiedniego kapłana. - Dziękuję, Jezu, za Twoją troskę. Ty Jesteś Królem i chronisz naszą Polskę. Każda dusza jest Ci droga, dodaj nam sił, byśmy trwali i walczyli razem z Tobą o dusze. Obdarz swoją łaską cały Polski naród, wszystkich kapłanów, by w nadziei na Twoje przyjście trwali w wierności i zaufaniu. Miej w opiece naszą młodzież i nasze Polskie dzieci, strzeż życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci. W Miłosierdziu Twoim zanurz nas Panie, i obmyj we Krwi Baranka, byśmy przez Krew Twoją zwyciężali. Jezus: Modlitwa wiernych dusz jest Mi kadzidłem, i w twej duszy odpoczywam, Aniu. Wielkim Moim pragnieniem jest zbawienie każdej duszy, lecz niewielu Mi wiernych pozostanie. Jam Królem Polskiego narodu i żaden rząd na tej ziemi władzy nie ma. Zaś to, co się teraz dzieje, jest dopustem Boga dla oczyszczenia Polskiego narodu. I tu przetrwają dusze wierne, dusze oczyszczone, dusze, co powrócą do Boga i pozostaną wierne. Miłość Moja jest przy każdej duszy, co idzie drogą Boga, a miłość Moja jest wierna. Wszystko, com obiecał, wypełnię. Trwajcie i czekajcie na Moje przyjście, na przyjście Mesjasza, bo wkrótce staniecie przed Obliczem Boga. Pan Jezus wielokrotnie poprzez swoich proroków mówił o Namaszczonym. Będzie to człowiek, który jak wiadomo z orędzi, będzie przyszłym przywódcą naszego narodu, namaszczony przez Boga oraz wypełniający jego świętą wolę. Będzie on dowodził polskiej armii w walce przeciwko Niemcom i Francji o czym można przeczytać w jednym z orędzi. Był on wspominany między innymi u następujących proroków: Adama Człowieka, Cypriana Polaka i Grzegorza z kanału „Wposłudze”. Widzimy zatem, że jest to potwierdzone w wielu źródłach. To co możemy zrobić, aby pomóc Namaszczonemu w jego misji to modlić się za niego, szczególnie teraz kiedy ludzi w Kościele jest coraz mniej i uświadamiać im w ogóle jego istnienie. Oto jego opis wg orędzi różnych proroków naszej ojczyzny. Więcej w dziale o Namaszczonym.
Środa, 26 sierpnia
15.17 - :) Co moja ptaszynko :) Dobry uśmiech Pana Jezusa. - Nie bardzo Panie Jezu. - Nie bardzo bo jesteś chory i nie leżysz większość dnia, zresztą niewiele Ci pomaga. Jednak gdybyś przeważnie leżał byłbyś już bardziej zdrowy. :) Twoja stała choroba też mocno dolega. Gardło nawet gorzej niż trzy dni temu. :) - Tak Panie Jezu i tak chyba będzie do 14 września. - Tak, dziecko. - Nie będę całkiem zdrowy. - Nie, dziecko. - Ojej Panie Jezu, ale to śmieszne... - :) Taki boski figiel, dziecko :) - :) - Potrzebne to jest, dziecko. - Wiem Panie Jezu. A Ty mi dajesz tak, że od biedy zrobię co potrzeba, gorzej ze sprzątaniem. - Tak dziecko, lecz trudno :) - <nieczytelne słowo C.P.> Jezu. - Teraz, dziecko, „tradycyjnie” dla was, Polaków jestem na krzyżu cierpiący w godzinie Miłosierdzia. I ty się łączysz ze Mną. Najważniejsze jest Twoje połączenie sercem. Koronka jest bardzo ważna, ale połączenie sercem jeszcze ważniejsze. - Panie Jezu, to nie pojadę na krótko jeszcze przed 14 września? - Na krótko pojedziesz. Z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę:) - Tak Panie Jezu. Dziękuję. Chwała Tobie Chryste. - Poznasz siebie wtedy. - :) ………………………………........ Czwartek, 27 sierpnia 8.05 - Cóż dziecko. Ciało domaga się swoich potrzeb. Jest to naturalne i nieuniknione :) Gdy pojawi się Krzyż na Niebie, od tej chwili będzie inaczej, ale i wtedy będziesz miał brutalne pragnienia cielesne. Te już będą nie z naturalnej potrzeby ciała, ale z poduszczenia złego. Będziesz miał myśli, których nie będą mieli nawet Ci co nie chodzą do kościoła. Będziesz chciał grzeszyć patrząc na Krzyż, na ulicy z przygodnie poznaną (a raczej niepoznaną) młodą kobietą a potem pójść w swoją stronę. Taki jesteś, dziecko, ze swym pociągiem w stronę zła. - Okropność Panie Jezu. - :) Jesteś bez winy, nawet gdybyś to zrobił. - Wiesz, Panie, że tego nie zrobię. - :) - Czułem dzisiaj pokusę wewnętrzną. - Tak dziecko, propozycję bez żadnej, nawet ziemskiej nagrody. „Pójdź z nami w stronę zła.” Mówił do Ciebie otwarcie już i w młodości. Tak jest w Twoim przypadku. On wie, że z Tobą nie można owijać kamyka w papierek od cukierka. Trzeba Ci powiedzieć, że to kamyk i trzeba Ci powiedzieć, że z niewiastą to grzech, wtedy chcesz grzeszyć. Że zło jest złem wtedy możesz chcieć je czynić. Lecz nie znosisz gdy jest ubrane w pozory dobroci. Miałeś taki przypadek gdy byłeś nastolatkiem, jeszcze w szkole podstawowej < wtedy osiem klas C.P> . Byłeś chłopcem dość spokojnym, nie miałeś potrzeby wyżywania się na kolegach, także dlatego, że Twoja sytuacja materialna była lepsza niż większości z nich. Byłeś zadbany i ładnie ubrany i najładniejszy w wieku trzynastu – piętnastu lat. Można by zatem paradoksalnie powiedzieć, że jeśli miałbyś grzeszyć to wtedy, bo wtedy byłeś najładniejszy, zwłaszcza gdy miałeś piętnaście lat. A już rok później, mniej. Ale raz ugryzł Cię diablik i zacząłeś zaczepiać kolegę ze szkoły bez powodu. Był taki zwyczaj, że należało przeciwnika „znieważyć”, podać mu pretekst, „wytłumaczyć”, że jest taki a taki zły, głupi :) itd. a jego brat jest nieudany pod takimi a takimi względami (rodziców się nie tykało). Wtedy można było przystąpić już do fizycznego zaczepiania przeciwnika. Gdy zaczepiałeś już, trącałeś, itd. pyta ten chłopak czy masz coś do niego. Ty zaś odparłeś: Nie, uważam nawet, że jesteś w porządku. Chcę ci po prostu zrobić krzywdę. Obruszył się bardziej niż gdybyś go wyzwał i powiedział, że jest taki a taki i stpostponował go jak umiesz. :) Jednak jesteś nieprzydatny szatanowi bo on wie od czasu Raju, ściśle wiedział nim zaczął kusić, że zło musi być opakowane, przysłonięte pozornym dobrem. Owszem, dla Ciebie to zło mogło być zgubne. Lecz on zawsze wiedział, że niewiele miałby z Ciebie pożytku gdy idzie o inne dusze. Dlatego nie chciał Ci nigdy pomagać. Ty skłonny byłbyś zgrzeszyć patrząc na Krzyż na Niebie, ale gdybyś widział jak ktoś to robi, wtedy byś zareagował i to jak bandyta gdybyś nie był na Mojej Drodze. Do takiej pary zbliżyłbyś się ukradkiem, z cegłą w ręce. Znienacka rozłupałbyś na głowie kochanka a potem umknął w czerń nocy :) A jakbyś miał inne możliwości i siłę to byś postąpił inaczej. Na przykład porwałbyś ich w takiej sytuacji i za karę, że robią to wobec znaku Boga znęcałbyś się nad nimi :) - Okropność Panie Jezu. - To ty jesteś okropny, dziecko :) - No tak Panie Jezu. - :) Moja mała ptaszynko. Jesteś zimnym draniem, dziecko, zawsze byłeś :) - To co ja robię na Twojej Drodze, Panie Jezu, z takimi dodatkowo przywilejami? - Dyzma też był zimnym draniem a Maria Magdalena była prawdziwie łobuzem i wyrafinowaną ladacznicą, choć nie za pieniądze. :) - Żeby ktoś mnie nie skusił, jak będzie Krzyż na Niebie, niewłaściwym słowem. - Nikogo nie zabijesz, to jest obiecane. Ale możesz wtedy przyłożyć maczetą jak zechcesz. Wtedy ja sprawię, że taka dusza wobec bluźnierstwa zostanie uratowana. Jej fizyczne cierpienie przełożę na zysk. - To mam chodzić z maczetą Panie Jezu? - Tak, dziecko :) - To tak mam się przygotowywać do Oświecenia Sumień? - Dziecko, będziesz się przygotowywać. O tym wszystkim mówiliśmy. Jak usłyszysz bluźnierstwo to tak zareagujesz. - To tak się mówi, Panie Jezu. Nikogo przecież nie uderzyłem w życiu ostrzem. - Teraz uderzysz. - Chyba, że nie zdarzy się taka sytuacja. - Zdarzy się. - A nie mógłby go Anioł strzelić tak by poleciał parę metrów, to efekt byłby większy. A tak uzna, że rzucił się na niego wariat. - :) Nie, dziecko, efekt będzie lepszy jak Ty to zrobisz. Wymienisz tylko jego winę. - Skoro tak, dobrze Panie Jezu. .…………………………….... Piątek, 28 sierpnia 11.10 - Jest opór szatana wobec wezwania do tej modlitwy. Opublikuj to. <Chodzi o modlitwę w intencji Namaszczonego i wezwanie do niej tak jak to sformułował Pan Jezus C.P.> - Dobrze Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste. 18.11 - Jesteś zły, dziecko, z powodu snu?:) - Tak Panie Jezu. - Oto co w Tobie siedzi. Inni mają teraz święte sny. A Ty takie, które Cię irytują po obudzeniu. Prorocze sny miałeś dawno temu już. Duch Twój nadal w swych głębiach nie jest na Mojej Drodze. Nadal duch Twój chce coś uszczknąć z tego świata po swojemu. - I jestem mimo to na Twojej Drodze i to Panie jako przywódca odebrania Ukrainy, oczyszczenia jej z armią, fizyczne rzucanie ognia z rąk, pogromienie Ukraińców w Krakowie i jeszcze Twoja łaskawość odnośnie pewnego szczegółu? - Tak dziecko. Takiego Cię wybrałem :) - Ale ja nie chcę mieć takich snów ni w pięć ni w dziesięć. - :) Taki jesteś w głębi. - Panie a co do przemieszczenia się teraz? - Skoro się tak czujesz to musisz zostać o ile Twoja mama swym zachowaniem nie zmusi Cię do tego :) surowy uśmiech Pana Jezusa. Teraz zostań w domu, dziecko, nie powinieneś wychodzić. - Dziękuję Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste. (pauza) - Jaki Ty będziesz Jezu, jak Cię zobaczę? - W Sądzie? - Tak Panie. - Będę Twoim Chrystusem Królem, Miłość Cię ogarnie. Wiele Mi dałeś, dziecko w naszych rozmowach. Tego co Ty Mi dałeś, nie dali mi inni. Jesteś jak dziecko. To prawda i dzieci czasem są okrutne i wyrywają owadom skrzydełka i nóżki, ale są dziećmi: - „I duch mój przed Tobą klęknie I wtedy serce mi pęknie Chrystusie.” - To jest dla tego kto wraca do Chrystusa a kiedyś go zostawił, Ty, dziecko cały czas jesteś ze Mną :) Podaję Ci Swą dłoń. Dziecko, w Sądzie ujmę Cię za dłoń i powiem Ojcu, że jesteś Mą własnością. - Och Panie… - Płaczesz, dziecko. - Płaczę Panie. Płaczę za to jaki byłem dla Ciebie od początku tych przekazów. - Mówiłem, jesteś dzieckiem, dzieckiem, które czasem jest okrutne. - Wstydzę się Panie Jezu. - Przed Ojcem? - Tak, przed Ojcem, że taką marną własność masz jak ja, Ty, Nieskończony Bóg. - :) Jesteś kwiatem polnym nadal przykurzonym, ale w Prześwietleniu Sumień spłynie na Ciebie Rosa- Duch Święty. Ciesz się, dziecko, będziesz < nieczytelne słowo C.P > ciałem i duchem o nadludzkich możliwościach. - Jeśli Ty, mnie, Panie Jezu będziesz trzymał za rękę to niczego nie muszę się bać, ale nadal się wstydzę. Teraz to myślę, że się spalę ze wstydu. - :) - To słabe porównanie, ale jakby piękna i znakomicie ubrana kobieta, correct w każdym calu, wszem i wobec obwieszczała, że jestem jej wybrańcem a ja byłbym ze zmierzwionymi włosami, niechlujnie ubrany, z wyszmelcowanymi spodniami, z rozwalonym rozporkiem, z katarem bez chusteczki do nosa, który bym wycierał palcem a wokół mnie eleganckie towarzystwo. - :) To trafne porównanie, dziecko :) Trafne. - Wstydzę się. - Już się nie boisz, ale wstydzisz? - Skoro będę przez Ciebie trzymany za rękę to się Panie nie boję, chociaż w tysięcznej części na to nie zasługuję, ale właśnie dlatego za to trzymanie za rękę i prezentowanie przed Ojcem i Niebem jako swojej własności, wstydzę się. - I masz już czerwone policzki, dziecko. - Tak Panie, a po ludzku wtedy... - Tak, dziecko, nie wstyd nagości ciała jak nagości duszy, która nie jest czysta. Ja jednak oczyszczam Cię Moją Mocą, Ja Jezus Chrystus i rozgrzeszam z całego życia, z Twych win odkąd pamiętasz, od czasów przedszkolnych gdy byłeś nieposłuszny czy niedobry, aż do dzisiaj rano i teraz (choć od pół roku jesteś z odjętą winą, cokolwiek robisz). W Imię Trójcy Przenajświętszej. Amen. Amen. Amen. Dałem ci, dziecko, chorobę i teraz nawet nie wychodzisz z domu, wczoraj Ci się pogorszyło. Masz upatrzonego księdza do dobrej spowiedzi generalnej. Jednakże Ja rozgrzeszam Cię Moją Mocą w sposób szczególny i jest tak jakbyś odbył bardzo dobrą, kilkugodzinną Spowiedź Generalną. - Och Panie Jezu. - :) Twój wstyd też, dziecko, miał znaczenie, że to w tej chwili uczyniłem. - Mój Zbawco Najsłodszy. - :) - Czy Twoja dłoń, Panie, będzie przebita, Chrystusa Zmartwychwstałego? - Tak, dziecko, taki nadal Jestem. ……………………………........ Sobota, 29 sierpnia 11. 42 - :) Jesteś niezadowolony, dziecko? - Tak Panie Jezu. - To było Twoje pożegnanie. Było takie bo to niewiele jest warte, także ze świata. :) - Dostałem wczoraj, Panie Jezu Twoje <nieczytelne słowo C. P.> Rozgrzeszenie jak dobrze odbyta kilkugodzinna Spowiedź Generalna. - Tak, dziecko, jest więc za cały czas przekazów, także do wczoraj do końca dnia:) - A to co będzie do Prześwietlenia Sumień? - Staraj się jak zawsze. To krótki czas. Nagrodzisz to już powszednią spowiedzią choć jesteś bez winy jak powiedziałem i to do końca września. - Och Panie Jezu. - :) - Czy jesteś, Panie Jezu usatysfakcjonowany modlitwą za Namaszczonego, tyle ile ich było do tej pory i jak to dla ludzi ważne, czytających przekazy. - Powiem tak moje dziecko. Tyle jest modlitwy ile miłości dla Ojczyzny. Nie jesteście jej nauczeni. Ty myślisz inaczej choć z natury byłeś jedynakiem, trochę egoistą, to równocześnie byłeś od młodości skłonny zginąć dla Ojczyzny. To Twoje naznaczenie ale i geny. 12.54 - Cóż, dziecko, Twoja mama nie chce się zmienić, aż do Krzyża na Niebie przynajmniej. Zabiera Twój czas przez to, że nie możesz jej „nic” powiedzieć i nie wiesz czego się trzymać. Zrobiłeś zapas husteczek higienicznych i został zużyty. Twoja mama się tym nie interesuje i nie ma [zamiaru] zastanawiać się nad tym, że to powinno się uzupełnić. Podobnie inne rzeczy, które są w domu a nie są zapasami nienaruszalnymi. Skoro Twoja mama tego nie potrafi to musisz zrobić zapasy artykułów higienicznych, mydła, inne i schować je do piwnicy. - Tak Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste. - Jesteś chory. Będzie na to czas jeszcze po Prześwietleniu Sumień. - Dziękuję Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste. 21. 44 - Nie trzeba się tak denerwować, dziecko. Wiem, że gdyby Cię mama nie „zwiodła” niechcący, ale i przez pewne lekceważenie Ciebie i tego co mówisz :) to jeśli miałbyś odkurzyć i umyć zrobiłbyś to po południu. Nie możesz liczyć na nią w kwestii sprzątania, niestety. Musisz wziąć pomoc skoro jesteś chory. Faktem jest, że z tym jest kłopot, bo co innego sprzątanie a co innego porządkowanie bałaganu, który robi Twoja mama. To może robić domownik. Trudno osobie sprzątającej, lecz musisz brać osobę sprzątającą i do Krakowa dopóki jesteś chory. - Dziękuję Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste. Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski) Sobota, 29 sierpnia
- Czy jesteś, Panie Jezu usatysfakcjonowany modlitwą za Namaszczonego, tyle ile ich było do tej pory i jak to dla ludzi ważne, czytających przekazy? - Powiem tak moje dziecko. Tyle jest modlitwy ile miłości dla Ojczyzny. Nie jesteście jej nauczeni. Ty myślisz inaczej choć z natury byłeś jedynakiem, trochę egoistą, to równocześnie byłeś od młodości skłonny zginąć dla Ojczyzny. To Twoje naznaczenie ale i geny. -------------------- - Pytasz, dziecko o wzajemną „relację” Antychrysta i Namaszczonego, to znaczy czy Namaszczony będzie się musiał go bać i w jakim stopniu. Nie, nie będzie się go bał. Będzie miał taką Moc z Nieba i odporność bowiem jesteście Nowym Jeruzalem. On nie będzie się bał „spojrzeć” mu w oczy przez ekran telewizora i nie będzie to miało na niego wpływu. Ale tylko on w polskim społeczeństwie. Antychryst nie będzie mógł mu nic uczynić ani przez podstępnego ducha, ani przez zakusy wobec jego zdrowia i życia jak i wolności. Nie będzie mógł go w żaden sposób prześladować. - Dziękuję Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste. Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski) Zostały mi przekazane Słowa Pana Jezusa, które ktoś znany mi otrzymał, jako wiadomość nie cierpiąca zwłoki. Słowa Pana Jezusa: "Niech (...) przekaże Cyprianowi Polakowi, aby wezwał wszystkich czytających Przekazy i Orędzia... DO MODLITWY ZA NAMASZCZONEGO, BY NARÓD POLSKI POPROWADZIŁ W MOCY DUCHA ŚWIĘTEGO." Zatem wzywam wszystkich czytających przekazy i Orędzia i słuchających ich w formie nagrania (Grzegorz i Ewa Rycielska) do modlitwy za Namaszczonego w tej intencji, jaka jest dana przez Pana Jezusa. Do usilnej modlitwy. Jest też z nie z mojej rozmowy z Panem Jezusem przeświadczenie, iż Prześwietlenie Sumień będzie raczej w pierwszej połowie września. A oto moja rozmowa z Panem Jezusem już po otrzymaniu tej wiadomości: Piątek, 28 sierpnia
01:13 - :) Jesteś zły, dziecko :) - Tak Panie Jezu. - Nie bardzo Ci pasowało to, że Oświecenie będzie we wrześniu, nie w październiku. A teraz, że może być wcześniej niż się wam wydawało. Jak powiedziałem przy rzucaniu przez Ciebie klątwy, do nowego ministra zdrowia. „Twój poprzednik odszedł z ministerstwa w mniej niż miesiąc po rzuceniu klątwy przez mego syna, który jest gniewem Ojca w tym narodzie. Ty zaś spotkasz się z Bogiem na Sądzie w tym samym czasie. Jeszcze wcześniej zobaczysz Krzyż na Niebie, który jest głupstwem dla świata a zgorszeniem dla Żydów. Amen.” https://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2020/08/wtorek-25-sierpnia-2020-klatwa-boza.html Tak, dziecko, ”w takim samym czasie” to znaczy mniej niż miesiąc. Nie określam tu dni, i też Oświecenie nie może być uzależnione od czasu rzucenia przez Ciebie klątwy :) Nie będzie to więc czas dłuższy niż miesiąc, ale może być krótszy. Pouczenia dostajesz w rozmowie ze mną. W takich jednak sprawach nie masz natchnienia „co do dnia”. Nie trzeba aby ludzie znali dokładny dzień, nawet ta mała trzódka, i Ty. Aż dopiero gdy zajaśnieje Krzyż na Niebie możecie wiedzieć ile dni zostało. Amen. (później) - Wracając, Panie Jezu. To ja się nie wyrobię z niczym. Jeszcze jestem chory i mam być do 14 września. - Właśnie, dziecko, będziesz chory do 14 września. Trzeba abyś był w chorobie do tego dnia. :) - Dziękuję Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste. Słowa Pana Jezusa przekazane do opublikowania zamieścił i Słowa Pana Jezusa otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski) |
Zaktualizowałam plik z ulotkami "Nie obrażaj Boga".
Na bieżąco uzupełniam artykuł fragmentami o szczepionkach. Mamy konto na twitterze. _ _ Ogłoszenie #1 Czytelnicy mogą przesyłać swoje materiały do publikacji. Komentarze są moderowane. Różne sprawy mają swoje działy i proszę co jakiś czas zaglądać. To jest STRONA, w całej swej funkcjonalności, nie blog. Tematy
Wszystkie
Archiwum
Luty 2021
|