Łza Pana Jezusa

W trakcie modlitw klęcząc i patrząc na obraz Pana Jezusa "od brata Eli" zauważyłem, że na obrazie tym od kilkunastu dni Pan Jezus ma bardzo smutną minę, co jest też powiązane zapewne z tym, iż na każdym krzyżu Pan Jezus ma przechyloną głowę bardziej na dół i na bok. Tak jak codziennie od lat zapytałem Pana Jezusa „Panie Jezu, co mogę dla Ciebie zrobić, jak mogę Ci pomóc? Co mogę dla Ciebie zrobić, aby Ci ulżyć w cierpieniu, abyś był szczęśliwszy i radośniejszy? Czy mogę pomóc Ci nieść Twój krzyż?” Pan Jezus odpowiedział „Kochasz Mnie bardzo, ale kochaj Mnie jeszcze bardziej, nieskończoną miłością. Ludzie lawinowo ode Mnie odchodzą, nie kochają Mnie, niemalże wcale” po tych słowach z oka Pana Jezusa poleciała wielka łza na tym obrazie, z resztą tak samo jak z moich oczu.

Błagam was wszystkich, bracia i siostry w Panu Jezusie, kochajcie Pana Jezusa całym sercem, całym sobą nieskończoną miłością, bezgraniczną, a nie tylko słowami w komentarzach.

Życzę wam obfitości Błogosławieństw Bożych, a nam wszystkim tego, abyśmy byli nierozerwalną Wspólnotą braci i sióstr w Panu Jezusie Chrystusie. 
Boże Ojcze, Panie Jezu, Duchu Święty, Matko Boża Totus Tuus, Totus Tuus, Totus Tuus, Totus Tuus.
Panie Boże Trójjedyny jestem cały Twój i Matki Bożej teraz, na zawsze i na wieki wieków. Amen.

PS: Łzę tę płynącą z oka Pana Jezusa widziała także u siebie w domu nasza siostra w Panu Jezusie z grupy procesyjnej i z naszego Domu Modlitwy.