Odpowiedź na zarzuty

W związku z tym, że niepolecana przez Przymierze Miłości przeglądarka Google bardzo często pod hasłami proroków złączonych w PMB wyświetla artykuły na stronie „W obronie Wiary i Tradycji Katolickiej” (WOWiT) zaznaczam, że działanie to ma swoje cele, czyli zniechęcenie do tych Orędzi. ​

Strona ta prowadzi konsekwentną i bardzo nieuczciwą walkę z tymi Orędziami, nie dając najmniejszej możliwości wypowiedzi lub poszlaki wskazującej na ich prawdziwość. Są one tam przedstawiane wyłącznie jako bluźniercze i fałszywe, bez żadnych szans na ich obronę, nawet w komentarzu pytającym. Jedynie oczernia i mocno zniechęca ludzi do samodzielnego badania tych Orędzi (nie wspominając już o personalnym atakowaniu oraz używaniu bardzo obraźliwych słów w odniesieniu do osób, co nie przystoi tego typu stronom katolickim). W związku z tym pamiętajmy, że jakiekolwiek przekazy z Nieba trzeba rozeznawać na modlitwie i pytać Boga o ich prawdziwość. Tym bardziej proszę nie polegać na opinii pseudokatolickiej strony, która nawet nie potrafi podać konkretnych argumentów poza epitetami...

Do dziś nie było podanych wyjaśnień, co jest niezgodne z Nauką Kościoła Katolickiego przez wspomnianą stronę w przekazach na przykład do Grzegorza z Leszna. Są podawane jedynie zdania wyrwane z kontekstu i manipulowanie ich znaczeniem oraz ogólny osąd przekazów, a nawet samej osoby. Lecz co konkretnie jest błędne i sprzeczne z nauczaniem Chrystusa? Tu już wyjaśnień oczywiście brak. Najbardziej nikczemnym posunięciem jest wykorzystywanie do tej oceny kapłanów, którzy sami nie mają najmniejszego rozeznania i pojęcia, jak to robić. 

Przeanalizowałam podane przez pewnego księdza „argumenty” z tej strony, który nie zrozumiał co autor miał na myśli, a nawet o czym w ogóle mówił. No to już sami widzicie, jaki panuje tam poziom rozeznania...

​Jednym argumentem WOWiT na poparcie swej racji na temat Grzegorza jest przytaczanie sprawy z bratem Elią i podawania jakiegoś pisma od prawnika, więcej nie potrafią uargumentować, gdyż informacje przez nich podawane nie są weryfikowane jak należy. Problem w tym, że nie zrozumieli, że ta rozmowa miała charakter duchowy, a nie czysto fizyczny. Skoro tego nie pojęli do tej pory, to jak można wierzyć w to, co wypisują na temat wspomnianego proroka? Nie możemy od nich oczekiwać, że zrozumieją sprawy z Nieba, skoro mają tak duży problem z poznaniem tego co ziemskie, a co dopiero sprawy duchowe... 

Podobna sytuacja tyczy się słów Grzegorza na temat Komunii Świętej (że Pan Jezus opuszcza hostię), określana jako herezja i bluźnierstwo przez wspomnianą stronę. Tutaj znowu admin nie zrozumiał słów proroka, ponieważ Pan Jezus opuszcza hostię po jej połknięciu – Pan Jezus wtedy wchodzi w serce człowieka, a sama materia opłatka trafia do żołądka, gdzie zostaje strawiony w około 15 minut. To nawet można znaleźć w sieci i nie jest nowością.
​Dlaczego admin WOWiT nie naprostował tej informacji? Przecież wprowadza ludzi w błąd przez tak śmiałe i obraźliwe stwierdzenia bez rzetelnej argumentacji z powodu niezrozumienia słów proroka.

Grzegorz już dawno temu dał swoją odpowiedź tej zwodniczej stronie oraz pewnemu kapłanowi:

Wszelkie przekazy rozeznaje się na podstawie zgodności z Nauką Chrystusa i Kościoła Katolickiego, nie zaś czy brzmią na „Jezusowe słowa” i co On (według naszej oceny) by do człowieka powiedział, a co nie.
Dlaczego? Ponieważ jest to nasze subiektywne odczucie, które jest mocno zależne od tego, co możemy w danym momencie przyjąć. Nie każda osoba jest w stanie przyjąć jakiś trudny czy dotkliwy dla niej temat, który porusza Bóg; nie zawsze jest gotowa na przyjęcie pewnej Prawdy, której w danym momencie nie potrafi jeszcze przyswoić. Każdy z nas ma inną wrażliwość, a więc ocenianie danych Orędzi tylko po charakterze wypowiadanych słów przez Boga i rodzaju tematów przez Niego poruszanych jest bardzo ograniczoną oceną... Niestety wielu ludzi właśnie tak „rozeznaje” wszelkie przekazy, zamiast prosić samego Ducha Świętego o pomoc, lub chociażby staranie się wyszukać tego, co jest niezgodne z doktryną KK.

WOWiT właśnie w ten sam sposób ocenia przekazy różnych współczesnych proroków, co powinno być znakiem, by być bardzo ostrożnym w sugerowaniu się ich opinią. Tym bardziej, że określenia, których używa do drugiego człowieka są bardzo pogardliwe i przykro się je czyta na stronie uznającej się za katolicką - często padają różnego rodzaju inwektywy i epitety. Czy tak postępuje portal katolicki?

Opinia podana przez administratora WOWiT na temat Grzegorza z Leszna. Koniecznie musi nadrobić Stary Testament, gdyż ewidentnie nie wie, jakie rzeczy Bóg nakazywał czynić swoim prorokom oraz do jakich zadań ich powoływał. Odsyłam także do Księgi Jozuego, która jest idealnym przykładem w temacie proroków. Podana przez admina „herezja” nie miała nawet miejsca, całkowicie opatrznie zrozumiano słowa Grzegorza. Przypominam po raz kolejny, że WOWiT nie podał do dnia dzisiejszego ANI JEDNEJ rzeczy, która jest sprzeczna z nauczaniem Chrystusa i KK! Wszystko, co czytacie na ich stronie to są ich osobiste opinie, nie poparte żadnym konkretem.

Zasady rozeznawania objawień

Strona buduje bardzo szkodliwe i stronnicze opinie nie podając żadnych konkretnych argumentów ze swojej strony, a którymi sugeruje się wielka liczba ludzi, ci zaś rzadko samodzielnie badają jakiekolwiek przekazy. Dlaczego są tak chętnie słuchani? Ponieważ po pierwsze: są popularni, a po drugie: przez pewien okres czasu budowano tam otoczkę pseudotradycjonalistów, którzy wierzyli w to, że znają się na rzeczy. Lecz jak się zagłębić w ich artykuły to łatwo zauważymy, że poza obrażaniem i cytowaniem pojedynczych słów czy zdań wyrwanych z kontekstu nic więcej tam nie ma. Wpisy wyglądają jak napisane przez sfrustrowaną osobę. To wielki brak rzetelności.

​Czytelnicy więc budują swoją opinię na subiektywnej opinii adminów. Swoją drogą to bardzo ciekawe, że zagraniczne przekazy są tam aprobowane, zaś z naszego podwórka nie, prawda?

„Kiedy nastał szabat, zaczął nauczać w synagodze, a wielu słuchaczy zdumiewało się: Skąd się to u Niego bierze? [...] I byli Nim zgorszeni. A Jezus im powiedział: Tylko w swojej ojczyźnie wśród swoich krewnych i w swoim domu nie ma prorok uznania. I nie mógł tam wcale okazać swej mocy.”
​(Ewangelia św. Marka 6:2-5)
​​
​Przez tę szkodliwą praktykę oceniania całości przekazów na podstawie kilku wybranych fragmentów (i to ocenianie na zasadzie emocji, co im pasuje a co nie, nie zaś jak powinno się to robić prawidłowo) wielu ludzi traci szansę na ubogacenie swojej wewnętrznej biblioteki o kolejne Boże nauki. Jakże ważne w obecnym czasie(!) szczególnie dla Polaków.
​
​Coś tu chyba jest nie tak... prawda?

​Zatem Przymierze Miłości Bożej stanowczo odradza sugerowanie się informacjami z powyższej strony na temat tych Orędzi. Trzeba mieć do niej dystans – często mieszają prawdę z kłamstwem, nie weryfikują informacji, obrażają ludzi i wprowadzają czytelników w błąd. Tak postępuje strona katolicka?


Bądźcie roztropni! Badajcie ostrożnie wszelkie informacje i weryfikujcie, gdyż wiele artykułów ocenia innych właśnie w ten sposób jaki opisałam wcześniej. Nie tak rozeznaje się wszelkie Orędzia. Boże przekazy trzeba rozeznawać ze szczególną troską.

Bóg jest Bogiem, Stwórcą wszechświata i wszelkiego stworzenia, więc On, jako Stwórca, ma wszelkie prawa do swoich dzieł i może mówić do kogo chce, kiedy chce i o czym chce! Niech ludzie nie przypisują Mu swojego rozumowania, co może przekazywać i do kogo. To On wybiera dusze, które przekażą jego Słowo. Dla Niego nie ma tematów, których nie może poruszyć, ponieważ jest BOGIEM. Pamiętajcie o tym kochani bracia i siostry w Chrystusie.

Czym innym jest, jak masz podczas czytania danych przekazów niepokój czy lęk w sercu, a co innego niepewność - nie mieszajcie tych dwóch przeczuć. Jeżeli szukasz prawdy i odpowiedzi, to Bóg ci ją da, o ile naprawdę szukasz odpowiedzi. 

Sama niestety zasugerowałam się artykułem z ich strony na temat Marii z Irlandii, bo wydawał mi się dobry na pierwszy rzut oka, mimo, że nie miałam niepokoju podczas czytania jej przekazów i gdzieś głęboko wiedziałam, że są prawdziwe. Swego czasu atakowałam jej Orędzia, lecz na szczęście się zrehabilitowałam. Nie będę się już sugerować żadnymi opiniami z tejże strony. Za jakiś czas zobaczyłam, co wypisują na temat naszych proroków, to już wątpliwości nie miałam.

​Nie można dwóm panom służyć.

Ja, jak i wielu innych czytelników Orędzi naszych proroków modliliśmy się o rozeznanie i każdy otrzymał swoją odpowiedź. Wiem to z wysyłanych świadectw przez was, którzy prosili o światło Ducha Świętego w tej sprawie. Prosiłam i pytałam Boga, jak to z tymi Orędziami jest i dostałam odpowiedź. Lecz trzeba chcieć i pragnąć prawdy, a Bóg chętnie udzieli odpowiedzi temu, kto jej szczerze szuka.

Z Panem Bogiem.
​
Admin PMB